Wreszcie obfotografowany w ostrym noworocznym słońcu ;-)
Nie byłabym sobą, gdybym znów czegoś nie dodała od siebie. Głowiłam się nad wyborem koloru guzików. Najbardziej naturalnym wyborem byłyby - czarne, ale... Tak smętnie by się zrobiło... A i czapki mam różne - zielono-brązową, żółto-czerwoną, chciałoby się, żeby wszystko pasowało do płaszcza... Stanęło na kolejnym guzikowym szaleństwie. I bez robienia dziurek. Polecam ten sposób tym, których maszyny nie szyją najpiękniejszych dziurek pod słońcem, tym, którzy szyją płaszcz czy kurtkę z rzadko tkanego materiału i tym, którzy po prostu nie mają odwagi dziurkować.
Guziki pogrupowałam po trzy - coś z zielenią, coś z czerwienią, coś złotego i srebrnego :-) Służą za atrapę zapięcia - bo płaszcz zapina się na zatrzaski.
Mam już na sumieniu coś takiego - tyle że z guzikami zastąpionymi przez szydełkowe kwiatki.
Aha, uwagi końcowe miały być...
Mam w zasadzie jedną. Płaszcz w oryginale, w Knipmode, był płaszczykiem raczej. Obmierzyłam szerokość rękawa, żeby być pewną, czy wcisnę rękę po dodaniu ocieplenia do płaszcza /wychodząc z założenia, że jak wcisnę rękę, to i cała wcisnę się w płaszcz/. A tymczasem... A tymczasem się okazało, że szyjąc płaszcz robiłam przymiarki w stroju domowym i nie wzięłam poprawki na to, że do płaszcza zimowego założę też zimowy szalik /albo apaszkę - jak na zdjęciu/. Na gołej szyi płaszcz zapina się bez problemu, a i owszem, natomiast na szaliku czy grubszym golfie już nie, a do tego kołnierz ucieka na ramiona... Czyli - nauczka na przyszłość brzmi - jeśli chcesz z płaszcza jesiennego zrobić płaszcz zimowy, to pochyl się nie tylko nad obwodami ramienia, biustu i bioder, ale pogłęb wycięcie dookoła szyi.
Amen.
Bardzo ładny ten płaszcz :D
OdpowiedzUsuńI fajny pomysł z tymi atrapami guzików.
ja mam na swoim koncie dwie kurtki i za każdym razem bałam się dziurkować jak nie wiem! przede wszystkim bałam się że będzie krzywo. no ale ten sposób z zatrzaskami i guzikami jest świetny! o niebo mniej stresu:D
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszcz!
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo krytyczna wedle siebie, ale też bardzo szczera-powodzenia w następnych realizacjach.
OdpowiedzUsuńPłaszcz mi się podoba,choć sama też czasami sobie coś nabroję w szyciu, a szyję już bardzo rzadko.Ponieważ napracowałaś się to gratulację za to, że ukończyłaś go.
o Ty spryciulo, bardzo fajny efekt i rzeczywiście pozwala to na dopasowanie wielu czapek i akcesoriów.
OdpowiedzUsuńNo ja podziwiam guziki i się zastanawiam czy sama dobrze zrobiłam bo szyję żakiet w wersji lekkiej przerobiony z zimowego...i chyba mi nie pomoże rozmiar mniejszy...
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa z tym powiększaniem formy. A guziolki REWELACJA. Bardzo mi przypadły do gustu. Z resztą co tu dużo chwalić. Ty zawsze masz genialne pomysły i porady i za to jestem Ci wdzięczna bardzo, bardzo mocno. Płaszczyk wygląda świetnie. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńAniu super Cie znów zobaczyć -) Fajnie wykombinowałaś z zapięciem a zapas na szalik- każdemu się może zdarzyć zapomnieć. Najważniejsze ze jakoś wybrnełaś
OdpowiedzUsuńwszedł super
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z guzikami.
OdpowiedzUsuńA te szydełkowe - to już małe arcydzieło :)
Życzę Ci cudownego nowego roku i pomyślności w realizowaniu wszystkich planów!
Aneta
Ps. Zapraszam też do mnie od czasu do czasu.
to się nazywa pomysł na 5+
OdpowiedzUsuńszedełkowe "guziczki" do płaszcza - oryginalne rozwiązanie! podoba mi się!
A to Ci dopiero pomysłowe zapięcie!
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu :)
Fajny płaszcz! Wiesz, szalik czy chustkę możesz nosić na wierzchu, niekoniecznie pod płaszczem. Wtedy obwód nie będzie tak cisnął :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszedł, naprawdę. Choć ja preferuję tradycyjne guziki.
Pozdrawiam
Pomysł z kolorowymi guzikami naprawdę fajny i Tobie w nim ładnie. Zastanawia mnie tylko wiązanie z przodu, bo leci nie od boków, tylko od szwu francuskiego i wiążesz z przodu. To celowe czy spowodowane brakiem tkaniny??
OdpowiedzUsuńCelowe ;-) Tak było w projekcie i od razu wpadło mi w oko jako "coś innego" ;-) Poza tym - świetnie się sprawdza - dobrze robi sylwetce /zwłaszcza z tyłu - nie robi mi się buła nad hm... końcem pleców/, no i pasek nie ma szansy się zgubić ;-)
UsuńPo zawiązaniu paska robią się fajne ukośne fałdy - słabo je widać, bo mam na zdjęciu podniesioną rękę - i to też modeluje zarys talii, oszukuje oko. No i wielki plus dla Knipmode za opracowanie wykroju - płaszcz jest tak skonstruowany, że wystarczy zawiązać pasek, a cały płaszcz "przyciąga" się do ciała bez przesunięcia się szwów bocznych. A sylwetka i tak nabiera kształtu i wygląda się tak, jak z paskiem zawiązanym wokół całej talii.
No, "cos innego", pierwszy raz widze takie rozwiazanie, stąd moje pytanie :)
UsuńDługo mnie nie było u ciebie i w ogóle na blogu
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie pokombinowałaś z guzikami