Obserwatorzy

piątek, 16 marca 2012

Na Bloggerze od marca 2009…


Na Bloggerze od marca 2009…

No nie, wierzyć się nie chce, że tyle trwało obnoszenie się w myślach – zaczynać, czy nie? I jeśli zaczynać – to po co właściwie?

I dlaczego?

Dlaczego – to może i wiem. Bo szyłam, szyję i szyć będę. I o tym moim szyciu chcę pisać. Nie, nie pisać – podzielić się nim. Nie – chwalić – bo jakoś nie czuję takiej potrzeby. Za długo szyję, za wiele rzeczy uszyłam… To trochę moja codzienność /no dobrze – nie szyję codziennie ;-)/, taka oczywistość. Nikt się przecież nie chwali tym że chodzi, je, śpi… Ale jeśli ktoś mnie zapyta, jak ja to robię i czy nie mogłabym pomóc – to dlaczego miałabym powiedzieć „nie!”?

Szyję z jakiegoś powodu i po coś. Jeśli dla siebie – to dlatego, że coś mi jest potrzebne i po to, żeby się po raz kolejny sprawdzić. Zobaczyć, jak wyjdzie, czy się udało. To będę wiedziała tylko ja. Ja najlepiej. Nawet, jeśli komuś się nie spodoba, a ja sama jestem zadowolona – to nie bardzo się przejmę. Ba – jeśli ja sama nie będę zachwycona – to pochwały innych nie zmienią mojego zdania.

Jeśli szyję dla kogoś – to dlatego, że ktoś mi zaufał i powierzył w moje ręce czy to coś do przeróbki, czy materiał do uszycia. Wtedy mam okazję się sprawdzić – i przekonać się, czy moje wrażenia z efektu końcowego są spójne z wrażeniami tego „ktosia”.

Dlatego – nie będę tu pisać i wklejać zdjęć po to, żeby słuchać ochów i achów. Nie spodziewam się ich zresztą. Za to – bardzo chciałabym, żeby czytelnik bloga /o ile się jakiś znajdzie ;-)/ podrzucał mi jakieś tematy, z którymi mogłabym się zmierzyć i spróbować pomóc. Jakieś kłopoty z modelowaniem, krojeniem, dopasowaniem, szyciem – choćby te najprostsze. Zresztą – czy takie są? Dla początkującego wszystko może być trudne, a doświadczonych chyba nie uświadczę wśród czytelników mojego bloga /o ile się jacyś w ogóle znajdą ;-)/

No więc – pozdrawiam was, moi ewentualni czytelnicy!

25 komentarzy:

  1. Witaj Aniu!
    Świetnie,że wreszcie zdecydowałaś się ... bo oto mamy przed sobą doskonały poradnik... :)wiem,że taki będzie,bo znam nieco z forum Twoją fachowość i serdeczność w naprowadzaniu błądzących w materii szycia.Jestem jedną z nich tam więc i tu z pewnością będę jedną z wielu korzystających z Twoich porad.

    Nie widzę,byś udostępniła blogowiczom możliwość obserwacji Twojego bloga ale mnie masz zdecydowaną fankę :) już od dziś.
    Jeszcze raz witam i czekam na kolejne Twoje posty...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. zgłaszam się ;-) jako pośrednia, więc początkowa to ja nie jestem, ale i do twojego doświadczenia to mi ho ho i trochę, więc będę wchłaniać każda twoją radę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że dołączyłas do grona blogowiczów. Z niecierpliwością będę czekała na kolejne wpisy. Ostatnio miałam kłopot z wszyciem rękawa z flauszu do płaszcza, ostatnio yo znaczy wczoraj, przeczytałam poradę w książce ale chyba wleciało i wyleciało drugim uchem. Jakoś po swojemu uszyłam. Zajrzałam na forum ale nie znalazłam watku:(O kurczę, czuję się jak na spowiedzi...hmm. Ogólnie to mi trochę wstyd, szyję, choć uważam że nie umię, mam bloga i się chwalę...może egoistka ze mnie, a może to takie czasy...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na dalszy rozwój wypadków :D
      Powodzenia!

      Usuń
  4. Heh, wreszcie nadszedl Ten Dzien! Witaj wsrod bloggujących::))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się pytam dlaczego tak późno???? Aniu taką wiedzą jak Twoja trzeba się dzielić !!! Bardzo się cieszę ,że się zdecydowałaś !!! Powodzenia!!! Elwira

    OdpowiedzUsuń
  6. "Na Bloggerze od marca 2009… "
    pewnie w kradł się błąd... mamy rok 2012 ale może jesteś faktycznie od 2009 rokuuuuu....

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, Koruś :-))))). Od 2009 roku ;-))))))

    Hmmm...

    OdpowiedzUsuń
  8. Już się doczekać nie mogłam, aż założysz bloga, na pewno znajdę tu wiele pomocnych rad, których taki laik jak ja potrzebuję. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już się cieszę na Twojego bloga! Na pewno nie raz przybiegnę po pomoc ;)
    Życzę wytrwałości i przyjemności z prowadzenia tego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  10. O.. i proszę :) Dobrze Cię widzieć w blogowym świecie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromnie się cieszę, że będzie można przybiec po fachową szyciową poradę - będę często na pewno..:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję wam wszystkim za powitanie! Blogowanie to dla mnie zupełny nowy świat...

    OdpowiedzUsuń
  13. A myślałam,że to ja przegięłam zastanawiając się pół roku czy pisać czy nie, a tu proszę...3 lata!:) Kochana jesteś bardzo cenna. Każdy kto zagląda na e-krawiectwo o tym wie, dlatego spodziewaj się, że nie opędzisz się od czytających i pytających przybyszów:) szkoda, że nie udostępniłaś możliwości obserwacji...i szczerze mówiąc liczę na to, że pokażesz na sobie co uszyłaś:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, w zasadzie to nic nie pokazuję ;-)
      Znając złośliwość przedmiotów martwych, to pewnie kurtka w ogóle nie wyjdzie, nie będzie podobna do tej ze zdjęcia itp ;-)

      Usuń
  14. Sprostowanie odnośnie obserwacji...czacha mi dymi od odwiedzin blogerek stąd przeoczenie;)i oczywiście dołączyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, już myślałam, że coś muszę zrobić i nie wiem jak ;-)Dobrze, że nie muszę ;-)

      Usuń
  15. Witamy serdecznie :) Pozytywny odbiór prac dodaje skrzydeł ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że założyłaś bloga :) Poczytuję Cię na różnych forach, więc dodaję bloga do rss ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. No nareszcie!!!! Ciesze sie, ze sie jednak zdecydowalas :D Juz Cie wpisuje do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to witam, Czeremcho, i dołączam jako totalnie niemal zielona w szyciu, świeżo upieczona właścicielka maszyny do szycia do grona Twoich fanów :) A skoro już się zdeklarowałaś do pomocy, to od razu Cię wykorzystam (hihhihi): zaczęłam od szycia żakietu z Burdy(wiem, wiem - błąd, bo za trudne), no i mam już jakimś cudem wierzchnią część, ale mam też problem z uszyciem podszewki. Otóż skroiłam tylną część x 2 (to źle? powinnam w jednym kawałku)i dwie przednie.Napisano, aby obie skroić po odliczeniu szerokości odszycia. Ja zrozumiałam, że w częściach przednich po prostu wycinam je bez tego odszycia, no ale jak mam "odliczyć odszycie" w części tylnej? Pomocy, pomocy, bo już tak pokaleczyłam pruciem podszewkę, że chyba muszę kupić nową ;(

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłoby łatwiej powiedzieć cokolwiek, gdybym widziała rysunki techniczne. Ale - jestem niemal w 100 % pewna, że odliczenie odszycia tyłu dotyczy tej półokrągłej części wykańczającej podkrój szyi czy kołnierz na górze marynarki. Innych odszyć tam nie powinno być. Z przodem zrobiłaś dobrze. Mam tylko jedno "ale" odnośnie podszewki tyłu - skroiłaś ją z dwóch części? Lepiej byłoby z jednej. Czy dodałaś dodatek na luz? Z reguły podszewki do marynarek, żakietów i płaszczy kroi się w całości, dodając na środku tyłu jakieś 3-4 cm. na luz, czyli "na wygodę". W dodatku - jeśli linia szwu na środku marynarki nie jest prosta - czyli jeśli marynarka jest dopasowana - pomija się to i kroi się prosto. Powstaje nadmiar szerokości materiału na górze i dole podszewki - nie zgadza się z częścią wierzchnią. Żeby to zniwelować na szwach, zszywa się zakładkę na środku tyłu podszewki, różnej długości - ok. 5 cm, od dołu i od góry. Powstałą zakładkę rozprasowuje się w kierunku talii jak kontrafałdę - do zgubienia.

    OdpowiedzUsuń