Obserwatorzy

środa, 31 grudnia 2014

Rzutem na taśmę w starym roku - domek dla kota

Koty mamy dwa. O dwóch różnych charakterach. Jeden z nich jest zadzierzystym zawadiaką, drugi - bardziej wycofany... Jeden lubi zdobywać nowe terytoria...



... a drugi żeby mieć spokój śpi za kanapą, wciśnięty pod ścianę.

Domek się należy - przynajmniej jednemu.

No to uszyłam. Napstrykałam zdjęć, będzie post z opisem szycia i z wytknięciem błędów, które zrobiłam :-) Już mam mniej więcej wyobrażenie, co powinnam zrobić inaczej.

Bo domek - stojąc sobie swobodnie - wygląda tak:


Po oblężeniu i walce - silniejszy /a może raczej - bardziej cierpliwy?/ korzysta z ruin - ale grunt, że korzysta :-) Ruiny uda się zrekonstruować, co tam.  Mam nadzieję, że skończy się spanie za kanapą...

 
 
Czyli już wiadomo o czym będzie pierwszy post w Nowym Roku, który oby był dla wszystkich lepszy od poprzedniego!
 


11 komentarzy:

  1. Szczęśliwego Nowego Roku :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda dobrze, tylko dlaczego się tak przewraca jak kot jest w środku ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest w środku jeden kot - to się nie przewraca ;-) Wcześniej odbyła się regularna walka - dwa koty w środku, potem jeden w środku, a drugi z góry, z boku... Domek był obleganą twierdzą - i kiedy jeden z kotów zrezygnował - drugi zasiedlił to, co z twierdzy pozostało, bez poprawiania :-) Dużo poprawi usztywnienie całej podłogi. Bardzo zależało mi na tym, żeby domek w całości nadawał się do prania, stad zrezygnowałam z wkładania do podłogi kartonów czy innych usztywnień, a wkłady odzieżowe nie będą wystarczająco trzymały formy. Próbowałam w środek domku włożyć kwadrat z pianki panelowej - ale mi pękł ;-), w końcu zdecydowałam, że spróbuję rozpruć podłogę, wsunąć piankę na płasko i zaszyć. Trudno - będzie trzeba pruć przed praniem...A może zrobię klapkę na rzep?

      Ania

      Ania

      Usuń
  3. Moim kotom też by się taki domek spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny domek, na pewno podniesiesz go z ruin :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł :) Jak byłam mała to o takim właśnie marzyłam :P no ale się nie doczekałam... Twoje kociaki za to tak, nie dziwota, że się o niego biją :D Może przydałby sie stabilniejszy stelaż do tego cacka

    OdpowiedzUsuń
  6. albo spróbuj może zamocować na czubku namiotu linkę i tą linkę do czegoś, tak, żeby nie miało to szans opadania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już poprawiłam ;-) Jednak pomysł, że sama poduszka będzie wystarczającym podłożem dla namiotu był kiepski :-/ Tzn. gdyby kot był jeden i to spokojny - byłoby jako-tako, ale wystarczyło przewrócić poduszkę - i wszystko padało ;-) Wszyłam w podłogę arkusz pianki pod panele i związałam fiszbiny na czubku - teraz namiot stoi jak należy. A nawet jeśli dojdzie do walk oblężniczych - to wystarczy podnieść go do góry za czubek, potrząsnąć - i znów jest dobrze. Wczoraj znów było wzajemne wypędzanie się z domku - czyli muszę uszyć drugi, nie ma co... Z jeszcze kolejnymi zmianami.

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fajne rozwiązanie, mruczuś na pewno zachwycony takim własnym M :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój kot byłby zachwycony !! Teraz śpi w kartonie po odkurzaczu, na najwyższej szafie w całym domu (nie przepada za zaczepkami dzieciaków) ale taki domek to byłoby coś !

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny rudzielec, on to raczej zaśnie wszędzie gdzie jest troszkę ciepła :)

    OdpowiedzUsuń